Mistrzowski monodram Mariana Opani, czyli poetycka podróż pociągiem w głąb siebie. Jej stacje wyznaczają kolejno opróżniane butelki, ale nie jest to tylko opis pijackiej degrengolady, ale pełna humoru, ironii i goryczy opowieść o miłości i życiu.
Czy wiecie, z czego składa się koktajl alkoholowy „Łzy komsomołki”? „Balsam kanaański”? A „Psia krew” albo „Duch Genewy”, najsłynniejsze koktajle w dziejach literatury? Jeśli w tym celu nie przeczytaliście jeszcze niewielkiej a genialnej powieści „Moskwa-Pietuszki” Wieniedikta Jerofiejewa , idźcie na spektakl Mariana Opani wykonującego w Ateneum piekielny i zabójczy monodram, po którym nikt już spokojnie nie wejdzie do sklepu monopolowego. Utwór ten, napisany prawie pół wieku temu i do końca istnienia Związku Radzieckiego zakazany w tym kraju, to nie tylko opowieść o dogłębnym, nieokiełznanym i wyrafinowanym piciu wszystkiego, co nosi znamiona alkoholu. To także liryczna, przejmująca poetycka opowieść o miłości i zmarnowanym życiu. O podróży pociągiem do granicy marzeń, której początkiem jest Moskwa, a końcem mała stacja Pietuszki. Zaś aktorska maestria Mariana Opani dorównuje cudownemu szaleństwu bohatera książki Jerofiejewa.
Spektakl przygotowany w roku jubileuszowym, z okazji 90-lecia Teatru Ateneum.